Być może niektórzy pamiętają, że miałem wrócić do Polski 22 maja – ponieważ jednak udało mi się zobaczyć właściwie wszystko co chciałem, w Chile zaczęło robić się chłodno, a mnie wciąż bolało gardło, zdecydowałem się zmienić moją rezerwację i wrócić do Polski wcześniej. W środę, zaraz po przyjeździe z San Pedro de Atacama do Santiago […]
Archiwum kategorii ‘Chile’
Wczoraj wieczorem po raz pierwszy od dluzszego czasu moglem pograc na gitarze. Pewien Amerykanin, nocujacy w tym samym hostelu co ja, ma ze soba gitare – i to jaka! Swietnie brzmiaca gitara akustyczna firmy Taylor (jedna z lepszych firm na rynku), z nowymi, zalozonymi wczoraj strunami. Zebralo sie kilka osob lubiacych klimaty bluesowe i rockowe, […]
Dlugo sie nie odzywalem, ale to dlatego, ze przebywalem w miejscach gdzie nie bylo ani internetu, ani telefonii komorkowej, ani nawet pradu elektrycznego (poza 2-3 godzinami wieczorem, ale tylko do zarowek – z generatora). Slowem – wycieczka z Uyuni – Salar de Uyuni (takie wieeelkie slone jezioro – 40 cm soli, pod tym roztwor soli […]
Wczoraj (piatek) wieczorem opuscilem La Paz. Niesamowite wrazenie robi noca wielkie miasto polozone w kotlinie pomiedzy gorami. Miliony swiatel ukladajacych sie na zboczach – az trudno to opisac. Chociaz z drugiej strony – przypomnial mi sie nocny widok Krosna i okolicznych miejscowosci albo spod zajazdu u Czesnika, albo z Rogowskiej Gorki.. Chyba powoli zaczynam tesknic […]
Udalo mi sie bezproblemowo dojechac do Arequipy w Peru – najpierw pociagiem (bardzo stary szynobus) z Ariki w Chile do Tacny (juz w Peru), skad juz autobusem do Arequipy. Podroze peruwianskimi autobusami okazuja sie byc dosc ciekawym przezyciem – na poczatku przez 20 minut wszyscy szukali swoich miejsc, nastepnie autobus ruszyl z polgodzinnym opoznieniem, po […]
Leniuchuje sobie w Arice starajac sie dojsc do pelni zdrowia – jest juz duzo lepiej, jeszcze tylko resztki kataru sie trzymaja. Poniewaz mam w pokoju TV (kablowka, 50 programow), ogladam sobie jakies amerykanskie seriale, tutejsze telezakupy (nie mialem pojecia jak przydatna w domu moze byc nietlukaca sie lampka na baterie umieszczana w uchwycie przyklejanym do […]
Mam dziwne wrazenie, ze mniej wiecej takimi slowami jak w tytule, moj Dziadek, ktory przez wiele lat organizowal samochodowe wyscigi gorskie, skomentowalby droge ktora dzisiaj przemierzylem autobusem. Wrocilem z Argentyny do Chile, musialem wiec ponownie przejechac przez Andy – tym razem po drodze nie bylo zadnego tunelu, przelecz graniczna na wysokosci 4200 metrow n.p.m. Autobus […]
Przejechalem dzisiaj w poprzek Andów autobusem – niesamowite widoki, podobno w okolicy krecono film Siedem lat w Tybecie, czerwone, miejscami zielone skaly, do tego rzadka wysuszona trawa. Po chilijskiej stronie chmury, po argentynskiej – swietna pogoda. Po drodze spedzilismy kilka godzin na przejsciu granicznym – najpierw stalismy w kolejce, potem okazalo sie ze jakas pani […]
Lot minal bez niespodzianek, z Zurychu do Sao Paulo mialem milego sasiada na siedzeniu obok – niemieckojezyczny Szwajcar mieszkajacy na stale w Rio de Janeiro, parajacy sie serwisem bardzo nowoczesnych silnikow okretowych. Sporo sie dowiedzialem na ten temat:) W Sao Paulo wstal dzien, wiec odcinek do Santiago pokonywalem juz w swietle slonca. Sporo zdjec zrobilem […]
To już dzisiaj – kończę pakowanie, wsiadam w samochód, jadę na Okęcie, odprawiam się i lecę. 19.45 – start, 21.55 – ląduję w Zurychu, wsiadam w większy samolot, 22.40 – znów start, 5.45 (czasu lokalnego) – międzylądowanie w Sao Paulo, 9.50 – ląduję w Santiago de Chile. Mam zarezerwowany nocleg w hostelu Che Lagarto – […]